sobota, 3 sierpnia 2013

Prolog

11 grudnia 1999 r.
Patrzyłam z szeroko otwartymi oczami na moją mamusię leżącą na szpitalnym łóżku. Trzymała w ręku duży pęk koców .Skakałam w górę i w dół próbując dostrzec co mogło znajdować się w kocyku. Mój tata uśmiechną się na ten widok i podniósł mnie do góry. Moje oczy dokładnie obserwowały to co znajdowało się wewnątrz kocyku. Tata usadowił mnie na łóżku i wtedy mogłam dokładnie zobaczyć . Spojrzałam wewnątrz kocu i zmarszczyłam swój nos.
-Co to jest ? - zapytałam
Mama i tata uśmiechnęli się do mnie. Tata pocałował mnie w policzek i powiedział :
-To jest twój nowy młodszy braciszek.
21 lipiec 2007 r.
Grałam  na moim pianinie i zapisywałam słowa piosenki. Tworzenie muzyki jest dla mnie oazą spokoju. To pomagało zachować mnie żywą. Przelewałam swoje emocje na papier.Przestałam pisać tekst gdy usłyszałam śmiech. Justin musi być w domu.  Wstałam z nad pianina i poszłam zobaczyć co wszechmogącego Pan Justina Drew'a zmusiło do poswięcenia swojego czasu.  To może wyglądać egoistycznie ale kocham mojego brata. I tak .... Zazdroszczę mu. Przed narodzinami Justin'a byłam księżniczką a teraz jestem dla niego po prostu córką. Kiedy poszłam do naszego salonu zobaczyłam Justin'a zaciśniętego w uścisku mojego taty. Justin podbiegł do mnie i wyciągną złotą płytę . Miała ona wizerunek piłki do nogi i podnią widniał napis :
      "MVP
Atlanta Juniors
2007 Champion
Justin Drew "
Uśmiechnęłam się i poddałam jego nagrodę dalej. Mój tata poklepał mnie po plecach i powiedział :
-Lepiej uważaj Camila, mój chłopak  będzie od ciebie lepszy w krótkim czasie .

14 luty 2008 r.
Rozmawiałam przez telefon z moją najlepszą przyjaciółką. Opowiedziała mi o swojej randce z okazji Walentynek. Justin leżał na moim łóżku śpiewając  U Got It Baby -Ushera . Kiedy odłożyłam słuchawkzę opadłam na łózko obok Justin'a.
-Bri lubi kiedy śpiewasz
Mokka oczy które należaly do Justina śledziły mój wzrok z lekkim nie dowierzaniem
-Naprawdę ?
Justin miał największą obsesję na jej punkcie jeżeli można to tak ująć
-Tak!, Tylko jes o tyle źle że ona ma chłopaka
-No tak mogłem zgadywać
Leżeliśmy obok siebie w ciszy przez parę minut dopóki Justin nie zadał mi pytania
-Camie?- zapytał niepewnie
-Huh ?
-Kiedy będziesz miała chłopaka , nie zapomnisz o mnie ... tak ? - zapytał z nadzieją w głosie
Przewróciłam się w jego stronę i spojrzałam w jego oczy. Patrząc  nie byliśmy w ogóle podobni. Wyglądaliśmy jakbyśmy byli kuzynami albo czymś innym. Jedyną rzecz którą mieliśmy wspólną to nasze oczy. Moja mama miała zielone oczy a mój tata niebieskie ale nie wiem jakim cudem ja i Justin mieliśmy takie same oczy o kolorze mokka (kolor złoty zmieszany z brązowym).
-Jay , Nigdy nie zapomniałabym o Tobie i nie zapomnę - odpowiedziałam
W tym momencie zdałam sobie sprawę z tego że chociaż nienawidziłam relacji Justina z moim tatą to kocham mojego brata bardziej niż cokolwiek. Nie wiem co bym zrobiła gdyby coś mu się stało .
10 marzec 2008
-Nie wierzę że każesz mi patrzeć na ten  chick flick.
-Proszę Cię, Kochasz to !!
-Wcale że nie
Justin skoczył na mnie przez co popcorn latał po całej kanapie i okolicy. Spojrzałam w jego oczy które w tej chwili znajdowały się nade mną :
-Nie zamierzam sprzątać tego - stwierdziłam i wyczołgalam się z pod niego i rzuciłam ogromną garść popcornu w jego twarz . Mieliśmy bitwę na popcorn dopóki z tego wszystkiego nie zostały tylko okruchy. Położyłam się na kanapie i zamknęłam oczy. Justin opadł obok mnie i ułożył głowę na moich kolanach .
-Cam?
-Tak Jay ?
-Jesteś najlepszą starszą siostrą
-Nie jesteś żłym braciszkiem - odpowiedziałam i zaczęłam wybierać popkorn z jego malutkich włosów dopóki nie zasnęliśmy.
26 kwietnia 2008 r.
-Jak to jest być nastolatkiem ?
-Tak samo - siedzieliśmy na ławce w parku
-Czy tylko mi się wydaje że człowiekw ciężarówce nas obserwuje ?
Justin spojrzał na mnie
-Taaak, no cóż trudno.
-To mnie wystraszyło. Myślę że powinniśmy wrócić do domu
-Dalej Camie. może on jest policjantem i próbuje być sprytny ?
-No nie wiem ...
Justin i ja wracaliśmy żartując i jedząc lody. Telefon zaczął dzwonić w mojej kieszeni .
-To mama , chce żebyśmy już wracali - powiadomiłam o tym Justina
Justin wyrzucił nasze kubełki po lodach . Zauważyłam że mężczyzna, który  wcześniej nas obserwował znikną razem ze swoją ciężarówką.
-Skończyłaś już pisać swoją piosenkę ? -zapytał mnie Justin
-Tak sądzę - uśmiechną się- jak wrócę to Ci ją zagram
Normalnie Jay w tym momencie zaczą by mnie dopingować ale nie zrobił nic .
-Jay wszystko w porządku ?- zapytałam zaniepokojona
Odwróciłam się i zobaczyłam jak mężczyzna z ciężarówki trzyma ręce na ustach Justina i ciągnie go ze sobą do samochodu.
4 maja 2008 r.
Justin został porwany równo tydzień temu i od tamtej pory cały dom milczy. Nagle zadzwonił telefon . Moja mama podbiegła zaraz do niego i odebrała . Nagle wybuchła niekntrolowanym płaczem . Tata obją ją i przytulił do piersi .
10 maja 2008 r.
Justin Alexander Drew
Grudzień 1999-Maj 2008
Nigdy nie zostaniesz zapomniany.Nigdy.
Umieściłam tekst mojej piosenki przed nagrobkiem Jay'a a następnie poszłam przytulić rodziców. Nigdy Cię nie zapomnę Jay .....

26 kwietnia 2009
Podbiegłam do mojej mamy gdy ona upadła na podłogę szlochając. Dzrwi trzasnęły.On odszedł.Odszedł na zawsze.






---------------------------------------------------------------------------
Hej :) Tu @niallermylovexx . Jestem jedną z tłumaczek tego bloga : http://www.justinbieberfanfiction.com/viewstory.php?sid=43226&chapter=1 . Blog nie jest jeszcze zakończony .

4 komentarze: